27 stycznia 2014

starszaki cwaniaki

Tiska ma czasem napad niecodziennych rozważań i planów. Oto jeden z nich:
- Mamo, jak będę już dorosła i urodzę córeczkę, to dam jej na imię Enka (NK?)...
Ja  - czemu akurat córeczka, synek nie może mieć na imię Enka?
- Nie no co ty, Enka to imię żeńskie.
Ja,  próbując ciągnąć zabawę - no to synek pewnie Fejsbuk?
Młoda - ahahaha tak, a młodszej córeczce dam na imię Poczta...

I tak że nie Małpa...




W dzień wyjazdu do Rollerlandu Tiska od rana chodzi wściekła i ogólnie na nie.Bo nie chce jechać na rolki, nie umie i nie lubi jeździć...
Siedzi na schodach i sie piekli...
- Nie będę jeździć na żadnych głupich rolkach, to beznadzieja, głupota.... Nie pójdę dziś do szkoły, będę tu siedzieć i nic mi nikt nie zrobi!!!
Włącza się Starsza - No, mi się wydaje, że mama ci może zrobić... jak się wkurzy...
- Niby co?!
- Najpierw powie parę brzydkich wyrazów a potem ci zleje dupsko...


praca Młodej



Dziewczęta jedzą śniadanie, a ja poszukuję Niuniowi jakiejś chłopięcej bajeczki w tv pstrykając pilotem.... Tu Pszczółka Maja, tu Troskliwe Misie, tu  Truskawkowe Ciastko...
Z kuchni słyszę głośny szept:
- same ckliwe bajeczki w tej telewizji....
- Skąd znacie takie określenia jak "ckliwe"? dociekam.
- Jak to skąd z filmów dla młodzieży, Mamo.