Mąż wrócił z zakupami.
- Ktoś ma chęć na donuta?
- Ja!
- Jaa!
- Jaa teeż!
- Oniomniomniom! Donuty oreo! Super - cieszą się zgodnie dziewczyny.
- O bleee! - Młody robi minę sugerującą objawy grypy żołądkowej - Ja tych nie lubię.
- Głupiś, przecież te są pyszne...
- A fu, przecież one są czarne. Nie będę jadł czarnych.
- E, Dorek, nie można być rasistą.
17 stycznia 2018
Młode wiedzmy przy sniadaniu
Dzieci śniadają. Rozmowa nastolatek.
- Czy mógłby mi ktoś podać łyżeczkę.
- Użyj magii.
- Obawiam się że moja moc aktualnie nie działa. Wczoraj leżąc w łóżku próbowałam ściągnąć ze sklepu myślami jakąś czekoladę i do dziś nic...
- Tak to jest, jak się ma mózg jak orzeszek. Pewnie zamówiłaś z Chin i jeszcze leci...
- Czy mógłby mi ktoś podać łyżeczkę.
- Użyj magii.
- Obawiam się że moja moc aktualnie nie działa. Wczoraj leżąc w łóżku próbowałam ściągnąć ze sklepu myślami jakąś czekoladę i do dziś nic...
- Tak to jest, jak się ma mózg jak orzeszek. Pewnie zamówiłaś z Chin i jeszcze leci...
Subskrybuj:
Posty (Atom)