27 lutego 2020

Zakochane ośmiolatki

Urodziny piżamowe u nas w domu.


- Ja będę Izydora całować, bo to mój chłopak i czasem się całujemy. Jesteśmy pierwszą parą w klasie... - chwali się do mnie piękna czarnowłosa Mołdawianka (czyli bez wątpienia moja przyszła synowa)
- Nie prawda!!! - odzywa się ktoś inny z drugiego końca pokoju przekrzykując tłum - To Ten (tu imię chłopca) i Ta (imię dziewczynki) sa pierwszą parą!


- Nie, bo my - upiera się dziewczyna naszego Izydora, po czym podchodzi do niego i sadzi mu siarczystego całusa w polika, a ten uśmiechnięty od ucha do ucha...


Mój syn zakochał się bodajże w drugiej klasie przedszkola w tej dziewczynce i ciągle są parą. To musi być prawdziwa miłość.