Idę z Tiską przez miasto. Przed nami chłopcy w wieku około 5 lat śmigają na deskorolkach, widać zawodowcy. Mówię do Młodej - Patrz, takie małe szczurki a jak sobie radzą z deską.
- Czy ty myślisz, mamo, że tym chłopakom by się spodobało, że mówisz o nich szczurki? - Pyta obdarzona ogromną empatią Młoda.
- No, ale przecież są sprytni jak szczurki - usprawiedliwiam swoje, może nie do końca trafne, porównanie.
- A tak w ogóle to się zastanawiam - ciągnie Młoda, puszczając moje słowa mimo uszu - jak dziewczyny mogą pozwalać, by chłopak mówił do nich "Myszko", przecież myszy zwyczajnie śmierdzą.
Młoda chyba nie wąchała myszy. Wonne są tylko samce.
OdpowiedzUsuńWąchanie myszy. Ciekawe ludzie mają hobby xD
UsuńA porównanie człowieka ze szczurem może przynieść ujmę tylko temu drugiemu :P
OdpowiedzUsuń