Dziewczyny szykują się do wyjścia do sklepu. Wychodzą przed dom sprawdzić, jaka temperatura odczuwalna. Młoda stwierdza, że zimno dość i sugeruje wzięcie kurtek. Najstarsza biegnie na strych po swoją kurtkę. Wracając zakłada ją na siebie, po czym stwierdza, że coś ciasna ta kurtka i rękawy jakieś krótkawe... Przeszukuje kieszenie i znajduje plastikową żółtą kartę autobusową, której z wielkim zdziwieniem i niezrozumieniem się przygląda przez chwilę, po czym zaczyna się głośno zastanawiać, co niby robi brata karta w jej kurtce...? Wszyscy zaczynamy się śmiać, bo oto właśnie znalazł się Młodego zgubiony bilet... Tak to jest, gdy dzieci mają jednakowe kurtki tylko jednym rozmiarem się różniące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz