4 lipca 2017

Zupa tylko dla dziewczynek, bo kolor ma znaczenie

Gotuję. Młody zapuszcza żurawia do garnka.
- Co to za zupa będzie, mamo?
- Barszczyk.
- Jaka to zupa barszczyk? Jaki ona będzie mieć kolor?
- Czerwony.
- Hurra, podimorowa!
- Nie, syniu, to barszczyk z buraczków - tu pokazuję mu karton z sokiem buraczkowym, który właśnie zamierzam wlać do gotującego się bulionu
- A fuuu! To nie czerwona zupa tylko różowa. RÓŻOWE są dla dziewczynek, ja nie będę tego jadł.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz