Młody rozrabia i pyskuje - jak to tylko czterolatki potrafią. Tata ma dość:
- Ale ty jesteś dzisiaj drań!
- Nie jestem drań - broni się Młody.
- Jesteś!
- Nie jestem! Nie lubię cię już! Popsułeś mi serce w moim brzuchu...
21 grudnia 2016
zepsute serce
15 grudnia 2016
przerazajacy podręcznik
Drugi dzień testów grudniowych. Siostrzane rozmowy przy śniadaniu.
- Dziś najgorszy dzień: geschiedenis i aardrijkskunde (historia i geografia), nie znoszę tych nudnych przedmiotów... No po co mam wiedzieć, jakie w Belgii są rzeki, miasta itd, skoro mam atlas, google maps, nawigację?...
Chwilę później....
- ...Geschiedenis hrrr... homo sapiens sapiens, homo sapiens... neandertaler czy jakoś tak nikt nie wie jak się to pisze.... i ten... no... na a.... no nie pamiętam... hrrr! kurde!..
- Nie możesz se sprawdzić w książce do historii tylko się drzesz...?
- Nie! Książka do historii jest creepy!
- Dziś najgorszy dzień: geschiedenis i aardrijkskunde (historia i geografia), nie znoszę tych nudnych przedmiotów... No po co mam wiedzieć, jakie w Belgii są rzeki, miasta itd, skoro mam atlas, google maps, nawigację?...
Chwilę później....
- ...Geschiedenis hrrr... homo sapiens sapiens, homo sapiens... neandertaler czy jakoś tak nikt nie wie jak się to pisze.... i ten... no... na a.... no nie pamiętam... hrrr! kurde!..
- Nie możesz se sprawdzić w książce do historii tylko się drzesz...?
- Nie! Książka do historii jest creepy!
13 grudnia 2016
optymista
Wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do samochodu, a tu się świeci komunikat, że za mało płynu do spryskiwaczy. Mąż maszeruje po płyn i dolewa. Młody przeanalizowawszy jego poczynania snuje refleksje:
- Długo to tata robi. Spóźnisz się na treina*, trein pojedzie bez ciebie, a wtedy nie będziesz zmęczona a ja nie będę smutny.
Mój syn optymista 😄
*trein - nl. pociąg
9 grudnia 2016
Przedszkolna miłość
- Ja wiem, w kim się Milena zakochała - oświadczył wczoraj Młody.
- W kim?
- W mnie.
- Skąd takie wnioski?
- Bo zawsze chce mnie trzymać za rękę, gdy idziemy na speelplaats [podwórko szkolne].
- W kim?
- W mnie.
- Skąd takie wnioski?
- Bo zawsze chce mnie trzymać za rękę, gdy idziemy na speelplaats [podwórko szkolne].
6 grudnia 2016
Co leczy spycholog?
- Dlacego ona nie idzie do skoły?
- Bo jedziemy do Brukseli.
- Aaa do spychologa?
- Bo jedziemy do Brukseli.
- Aaa do spychologa?
15 listopada 2016
Bo po to są przyjaciele.
Pytamy Młodego, jak tam minął dzień w szkole...
- Faaajnie, ale Matthijs płakał.
- To co się mu stało?
- Nic, był smutny, bo chciał mamę, ale spytuliłem go i dałem mu cuska i spestał płakać.
Po jakimś czasie dowiedziałam się na wywiadówce, że Młody jest stałym opiekunem Matthijsa , któremu pomagał mu przez cały rok szkolny, pocieszał, przytulał, powiadamiał panią, gdy tamten miał kłopoty, no i zawsze się z nim bawił.
11 listopada 2016
Najedzony nie może się kąpać :-)
Tym razem dla odmiany mądrość zapodana przez osobistego męża:
- Idę się kąpać, bo jestem głodny.
Powiedział facet siedzący cały dzień przed laptopem :-)
- Idę się kąpać, bo jestem głodny.
Powiedział facet siedzący cały dzień przed laptopem :-)
3 listopada 2016
Jak zostać super mamą?
Są ferie. Młody zostaje pod opieką siostrzyczek. Tłumaczę mu, że najpierw idę do pracy, potem wrócę i usmażę naleśniki, a potem pójdę jeszcze popracować w bibliotece...
- W bibliotece? A co tam będziesz robić?
- Dziś będę naprawiać podarte książki.
- Łał mamo, to ty jesteś super mamą!
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo ty zawsze wszystko naprawiasz.
![]() |
portret mamy wykonany dawno temu przez córcię |
31 października 2016
Kto będzie prowadził?
Tata zaciekawiony nagłym hałasem na zewnątrz, staje na poręczy kanapy, by popatrzeć przez okno.
Zauważa to nasz rezolutny czteroipółlatek.
- Tato, no co ty wyprawiasz?! A jakbyś tak spadł i leciała by ci krew, to trzeba by było pojechać do szpitala. I kto by wtedy prowadził? No kto?
Zauważa to nasz rezolutny czteroipółlatek.
- Tato, no co ty wyprawiasz?! A jakbyś tak spadł i leciała by ci krew, to trzeba by było pojechać do szpitala. I kto by wtedy prowadził? No kto?
8 października 2016
Chodziłem na koniu
D był z klasą u kogoś, kto hoduje kucyki. Czekał na to wydarzenie przez kilka dni, co rano wyśpiewując po niderlandzku piosenkę o dniach tygodnia i licząc ile jeszcze zostało do "dinsdag".
Nasz miłośnik koni. W końcu nadszedł ten upragniony dzień. D pędził do szkoły jak na skrzydłach.
Po lekcjach pytam jak było.
- Super! Chodziłem na koniu.
- Że co? Chyba jeździłeś...?
- Nie jeździłem, tylko chodziłem. Siedziałem na koniku, a on szedł. Chodziłem.
Inny dzień, inna sytuacja.
Jesteśmy w sklepie. Stoimy w kolejce do kasy. Młody pobrykał jak zwykle do przodu. Rozejrzał się i woła prawie szeptem:
- Tato, tu jest brudno!
No faktycznie, chyba komuś się coś pod kasą rozbiło,bo widoczna duża czarna plama na podłodze.
- No to idź poproś jakąś szmatę i pościeraj - postanawia zażartować sobie tata.
- Tato, no co ty, przecież ja nie jestem panią.
Nasz miłośnik koni. W końcu nadszedł ten upragniony dzień. D pędził do szkoły jak na skrzydłach.
Po lekcjach pytam jak było.
- Super! Chodziłem na koniu.
- Że co? Chyba jeździłeś...?
- Nie jeździłem, tylko chodziłem. Siedziałem na koniku, a on szedł. Chodziłem.
Jesteśmy w sklepie. Stoimy w kolejce do kasy. Młody pobrykał jak zwykle do przodu. Rozejrzał się i woła prawie szeptem:
- Tato, tu jest brudno!
No faktycznie, chyba komuś się coś pod kasą rozbiło,bo widoczna duża czarna plama na podłodze.
- No to idź poproś jakąś szmatę i pościeraj - postanawia zażartować sobie tata.
- Tato, no co ty, przecież ja nie jestem panią.
28 września 2016
Wysypka
Młoda nabrała do spodka kolorowej posypki do deserów (taki kolorowy mak cukrowy), siadła na swoim łóżku i wcina paluchem kołysząc się w takt tego co tam słyszy w słuchawkach. Wtem siostra wbrykuje na łóżko znienacka, a Młoda krzyczy:
- Przestań skakać, bo mi wysypkę posypiesz.
- A gdzie kurde masz tę wysypkę?
- Przestań skakać, bo mi wysypkę posypiesz.
- A gdzie kurde masz tę wysypkę?
![]() |
"nasza szkoła" rysunek Zu |
20 lipca 2016
Kane Lemon
7 lipca 2016
Zdrowe odżywianie.
Te mądrości zapisałam już swego czasu na dmoim blogu emigracyjnym .Jednak wrzucę i tu, żeby mieć wszystko w jednym miejscu.
Tata ogląda z synem książeczkę dla dzieci. Jest coś o jedzeniu.
- Jakie warzywo lubisz najbardziej? - pyta synka.
- Mięso! :-)
Młoda swego czasu odpowiedziała na podobne pytanie:
- No jasne że frytki!....
- Yyyy%$#^%!?
- No co?! Z czego robi się frytki? Z ziemniaków. Czy ziemniak to warzywo? Warzywo.
Puchata kromka
23 kwietnia 2016
fizolofia filozofia filofozia?
Trójca śniada przy kuchennym stole. Przezbywają się i droczą - jak zwykle. Młody się wymądrza jak to tylko przedszkolaki potrafią...
- Oto cała filozofia Izydora - komentuje Młoda jego skomplikowaną wypowiedź.
- Nie jeśtem fiziolofjśjljf... fia - obrusza się Młody, który poczuł się obrażony użyciem niezrozumiałego słowa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)